Mamerki, ciekawe miejsce na Mazurach

Mamerki, ciekawe miejsce na Mazurach

Mamerki to niewielka miejscowość położona niedaleko Węgorzewa, którą powinni poznać wszyscy pasjonaci historii i poszukiwacze ciekawych miejsca na Mazurach. Tutaj bowiem, pośród mazurskich lasów, znajdują się świetnie zachowane bunkry niemieckie udostępnione zwiedzającym.

Trudno sobie wyobrazić, że kilka kilometrów od gwarnych mazurskich miast – Węgorzewa, Giżycka i Kętrzyna – znajduje się miejsce, które w niektórych wzbudza dreszcz grozy. Mamerki to osada leśna, która nie bez powodu  budzi coraz większe zainteresowanie osób wypoczywających na Mazurach.

Dawna Kwatera Główna Niemieckich Wojsk Lądowych


Na Mazurach do tej pory można znaleźć poniemieckie wojenne budowle - ze słynnym Wilczym Szańcem w Gierłoży na czele, gdzie przez pewien czas przebywał Adolf Hitler. Jednak niedaleko tego miejsca dostępny jest jeszcze lepiej zachowany kompleks bunkrów. Mowa tu o Mamerkach, gdzie główną kwaterę miały wojska lądowe.

Obecnie w Mamerkach znajduje się muzeum, gdzie turyści mogą zwiedzać schrony, podziemny tunel oraz zrekonstruowane wnętrze u-boota – niemieckiej łodzi podwodnej.

To zresztą nie jedyna atrakcja kompleksu w Mamerkach. Od niedawna turyści mogą wspinać się na najwyższą w regionie wieżę widokową. Z wysokości 38 metrów doskonale widać cały zamaskowany kompleks oraz jezioro Mamry.

Kanał Mazurski – cud techniki


W Mamerkach można zobaczyć też początkowy odcinek Kanału Mazurskiego, będącego przykładem śmiałej myśli technicznej. Miał on łączyć Wielkie Jeziora Mazurskie z Morzem Bałtyckim. W planach projektantów było również wykorzystywanie pochodzącej stąd energii wodnej do osuszenia okolicznych łąk – z czego ostatecznie zrezygnowano.

Budowę rozpoczęto w 1911 roku, ale prace przerwał wybuch I wojny światowej. Wznowiono je dopiero w latach 30. – z projektu ostatecznie zrezygnowano w roku 1942.

Kanał prowadzi z Mamerek do rzeki Łyny na terenie Rosji (Obwód Kaliningradzki) i liczy 51 kilometrów. Różnica poziomów pomiędzy Mamrami a Łyną przekracza 112 metrów, co starano się zniwelować za pomocą śluz i jazów walcowo-ruchowych.

Chociaż budowla została zdewastowana, a większość urządzeń rozkradziono, to zachowane konstrukcje nadal robią wrażenie i warto je obejrzeć. Trzeba zachować jednak ostrożność, bo nie wszystkie niebezpieczne miejsca zostały odpowiednio oznaczone.

Następny artykuł Finał kampanii 7 Cudów...

Komentarze

Zobacz również

Potrzebujesz pomocy?

Jeśli masz jakieś pytania lub potrzebujesz wsparcia, skontaktuj się z naszym Biurem Obsługi Klienta


Dotrzyj do 3 mln turystów
Dodaj swój obiekt

Sprawdź naszą ofertę!